Sport

Burzliwe spotkanie w F1. Doszło do awantury z udziałem szefa Mercedesa

29 lipca
103
515tysiąc

Interwencja FIA ws. podskakujących bolidów doprowadziła do burzliwej dyskusji pomiędzy szefami zespołów F1. Spotkanie przerodziło się w otwartą kłótnię, w trakcie której wyzwiskami mieli się obrzucać Toto Wolff i Christian Horner.

Kulisy ostatnich wydarzeń w Formule 1 przedstawił brytyjski "Daily Mail". Przypomnijmy, że w czwartek FIA opublikowała dyrektywę techniczną, w której zajęła się podskakującymi bolidami. To główny problem Mercedesa, który przez to negatywne zjawisko nie jest w stanie walczyć o zwycięstwa w F1 w sezonie 2022. Interwencja FIA rozwścieczyła rywali Mercedesa. Zwłaszcza iż rodzą się podejrzenia, że Niemcy dyskutowali z federacją treść dyrektywy technicznej. Dziwnym trafem przygotowali na GP Kanady zmodyfikowaną podłogę, z dodatkowym wspornikiem.

Schudłam 20 kg w 6 tygodni! Zapisz przepis
07 wrz
278
1milion

Możliwość zamontowania takiego usztywnienia dała właśnie czwartkowa notatka techniczna FIA, podczas gdy treningi przed GP Kanady ruszyły w piątek. Zaprojektowanie i wyprodukowanie nowej części w ledwie kilkanaście godzin jest niemożliwe. Jako że rywale grozili protestem przeciwko Mercedesowi, zespół ostatecznie nie skorzystał z nowej podłogi w bolidzie George'a Russella w sobotnich kwalifikacjach i wyścigu o GP Kanady.

"Daily Mail" podaje, że m.in. temat pomocy FIA miał oburzyć Christiana Hornera, który w trakcie spotkania szefów F1 wdał się w burzliwą dyskusję z Toto Wolffem. W pewnym momencie miała ona się przerodzić we "wściekłą kłótnię", a szefowie Red Bull Racing i Mercedesa mieli się obrzucać nawzajem obelgami. Horner miał powiedzieć, iż zmienianie reguł w trakcie sezonu jest niesprawiedliwe i uderza w jego zespół. Red Bull potrafił bowiem przygotować bolid, który nie podskakuje znacząco na prostych i jest odporny na to negatywne zjawisko. Podobne stanowisko wyrazili szefowie innych ekip F1, którzy są zirytowani działaniem Mercedesa. Niemcy od początku sezonu 2022 nie zdecydowali się chociażby na podniesienie zawieszenia, co rozwiązałoby częściowo ich kłopoty. - Niektórzy w tym gronie nie chcą podnieść samochodu. Wolą lobbować w FIA, aby wprowadziła korzystne dla nich zmiany - powiedział "Daily Mail" Otmar Szafnauer. Szef Alpine potwierdził, że jego zespół stosuje taką wysokość zawieszenia, aby osiągnąć kompromis pomiędzy osiągami a bezpieczeństwem.

Tysiące osób w ten sposób zwalczają zapalenie gruczołu krokowego
19 sie
972
4milion

W innym tonie wypowiada się Toto Wolff. Austriak w ubiegły weekend oskarżył rywali o "żałosne" zachowanie. - Szefowie zespołów próbują tym wszystkim manipulować. Wszystko po to, aby zachować przewagę osiągów. Rozgrywają jakieś gierki polityczne, podczas gdy FIA naprawdę szuka rozwiązania problemu - powiedział Austriak. Wydarzenia z GP Kanady to kontynuacja tego, co działo się tydzień wcześniej w Azerbejdżanie. Tam Lewis Hamilton twierdził, że wskutek podskakiwania nabawił się kontuzji pleców. Szybko w padoku F1 pojawiły się sugestie, że 37-latek symuluje uraz. Natomiast George Russell domagał się interwencji FIA i ostrzegł, że podskakujące bolidy mogą doprowadzić do tragedii w F1.




Sport

Burzliwe spotkanie w F1. Doszło do awantury z udziałem szefa Mercedesa

29 lipca
103
515tysiąc

Interwencja FIA ws. podskakujących bolidów doprowadziła do burzliwej dyskusji pomiędzy szefami zespołów F1. Spotkanie przerodziło się w otwartą kłótnię, w trakcie której wyzwiskami mieli się obrzucać Toto Wolff i Christian Horner.

Kulisy ostatnich wydarzeń w Formule 1 przedstawił brytyjski "Daily Mail". Przypomnijmy, że w czwartek FIA opublikowała dyrektywę techniczną, w której zajęła się podskakującymi bolidami. To główny problem Mercedesa, który przez to negatywne zjawisko nie jest w stanie walczyć o zwycięstwa w F1 w sezonie 2022. Interwencja FIA rozwścieczyła rywali Mercedesa. Zwłaszcza iż rodzą się podejrzenia, że Niemcy dyskutowali z federacją treść dyrektywy technicznej. Dziwnym trafem przygotowali na GP Kanady zmodyfikowaną podłogę, z dodatkowym wspornikiem.

Schudłam 20 kg w 6 tygodni! Zapisz przepis
07 wrz
278
1milion

Możliwość zamontowania takiego usztywnienia dała właśnie czwartkowa notatka techniczna FIA, podczas gdy treningi przed GP Kanady ruszyły w piątek. Zaprojektowanie i wyprodukowanie nowej części w ledwie kilkanaście godzin jest niemożliwe. Jako że rywale grozili protestem przeciwko Mercedesowi, zespół ostatecznie nie skorzystał z nowej podłogi w bolidzie George'a Russella w sobotnich kwalifikacjach i wyścigu o GP Kanady.

"Daily Mail" podaje, że m.in. temat pomocy FIA miał oburzyć Christiana Hornera, który w trakcie spotkania szefów F1 wdał się w burzliwą dyskusję z Toto Wolffem. W pewnym momencie miała ona się przerodzić we "wściekłą kłótnię", a szefowie Red Bull Racing i Mercedesa mieli się obrzucać nawzajem obelgami. Horner miał powiedzieć, iż zmienianie reguł w trakcie sezonu jest niesprawiedliwe i uderza w jego zespół. Red Bull potrafił bowiem przygotować bolid, który nie podskakuje znacząco na prostych i jest odporny na to negatywne zjawisko. Podobne stanowisko wyrazili szefowie innych ekip F1, którzy są zirytowani działaniem Mercedesa. Niemcy od początku sezonu 2022 nie zdecydowali się chociażby na podniesienie zawieszenia, co rozwiązałoby częściowo ich kłopoty. - Niektórzy w tym gronie nie chcą podnieść samochodu. Wolą lobbować w FIA, aby wprowadziła korzystne dla nich zmiany - powiedział "Daily Mail" Otmar Szafnauer. Szef Alpine potwierdził, że jego zespół stosuje taką wysokość zawieszenia, aby osiągnąć kompromis pomiędzy osiągami a bezpieczeństwem.

Tysiące osób w ten sposób zwalczają zapalenie gruczołu krokowego
19 sie
972
4milion

W innym tonie wypowiada się Toto Wolff. Austriak w ubiegły weekend oskarżył rywali o "żałosne" zachowanie. - Szefowie zespołów próbują tym wszystkim manipulować. Wszystko po to, aby zachować przewagę osiągów. Rozgrywają jakieś gierki polityczne, podczas gdy FIA naprawdę szuka rozwiązania problemu - powiedział Austriak. Wydarzenia z GP Kanady to kontynuacja tego, co działo się tydzień wcześniej w Azerbejdżanie. Tam Lewis Hamilton twierdził, że wskutek podskakiwania nabawił się kontuzji pleców. Szybko w padoku F1 pojawiły się sugestie, że 37-latek symuluje uraz. Natomiast George Russell domagał się interwencji FIA i ostrzegł, że podskakujące bolidy mogą doprowadzić do tragedii w F1.

👉 Zalecamy
Wszystkie nowości