"Szowinistyczny prostak". Rusin nie ma litości dla Stanowskiego
Kinga Rusin w wielkim stylu powróciła na ścianki. Zaliczyła swoje pierwsze wyjście od czterech latach. Zapytaliśmy dziennikarkę o to, czy jest szansa na zgodę pomiędzy nią a Krzysztofem Stanowskim. Od kilku dni pomiędzy dwójką celebrytów trwa medialna przepychanka. Jaka padła odpowiedź?
Kinga Rusin już od dłuższego czasu była nieobecna na polskich wydarzeniach. Obecnie mieszka w Kostaryce i raczej nie planuje powrotu do Polski. Z uwagi na tegoroczną galę Empiku zdecydowała się jednak wsiąść w samolot i zaskoczyć przybyłych swoich pierwszym od czterech lat wyjściem. Byliśmy na miejscu i przeprowadziliśmy z nią krótką rozmowę.
Kinga Rusin i Krzysztof Stanowski mają szansę się pogodzić?
Od kilku dni w mediach zrobiło się głośno o Rusin po tym, gdy skrytykowała Krzysztofa Stanowskiego za wywiad z Andrzejem Dudą. Zasugerowała, że dziennikarz może mieć konotacje z Prawem i Sprawiedliwością, a w tle przewijają się duże pieniądze. Właściciel Kanału Zero odgryzł się, nazywając byłą gwiazdę TVN-u "rozhisteryzowaną babą", na co ona również nie pozostała mu dłużna, określając go "szowinistycznym prostakiem".
Kinga Rusin oficjalnie dostała pierd*lca na moim punkcie. Jako że nie da się ujarzmić kobiety, która dostaje pierd*lca, pozostaje mi z godnością przyjmować ciosy tej rozhisteryzowanej baby — grzmiał Stanowski. - Szowinistyczny prostak. To Stanowski dostał "pi***olca" na punkcie kasy, zasięgów i swoich pisowskich przyjaciół. Ściskając dłoń Pereiry i dając mu pole do popisu, napluł na twarz wszystkim ofiarom pisowskich propagandystów — odcinała się dziennikarka.
Czy istnieje opcja, że konflikt zostanie zażegnany? Sugerując się słowami Rusin, na razie raczej nie ma się co nastawiać na rozejm.
Wszystko co myślę powiedziałam na mediach społecznościowych. Zachęcam do zapoznania się z tym, jeśli kogokolwiek to interesuje - powiedziała.
Zapytana przez Karolinę Motylewską, jakie są szanse na zgodę, dziennikarka postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości:
Jaką zgodę? Wszystko co miałam do powiedzenia już powiedziałam. Ja nie znam tego człowieka osobiście, nie mam się co z nim godzić.
Jak myślicie, będzie z tego grubsza afera?
